Nadchodził kryzys monarchii staropruskiej. W dniu 14 października
1806 roku armia pruska, uznawana dotychczas za niezwyciężoną,
została rozgromiona przez Napoleona w czasie podwójnej bitwy pod
Jeną i Auerstädtem. Klęska ta spowodowała załamanie się monarchii
staropruskiej; król i rząd uciekli do Prus Wschodnich, wojska
kapitulowały po bezskutecznym oporze lub zgoła bez walki, twierdze
zaś poddawały się jedna po drugiej. Niebawem wojska francuskie
wkroczyły na Śląsk. W krótkim czasie padły Głogów, Wrocław, Brzeg
i Świdnica. Nysa będąca jedną z najważniejszych twierdz pruskich,
zaczęła przygotowywać się do oblężenia już od 12 października 1806
roku; czyli 8 dni po bitwie pod Jenną. Miała ona dość słabą
załogę: nieco ponad 6 tysięcy żołnierzy, częściowo nie
wyćwiczonych, a nawet nie umundurowanych, podczas gdy do
należytego obsadzenia wszystkich fortyfikacji potrzeba było ponad
12 tyś. żołnierzy. Dowództwo sprawowali oficerowie w bardzo
podeszłym wieku, z 71-letnim generałem von Steensenem, rodowitym
Duńczykiem, na czele. Zaopatrzenie w amunicję i prowiant było na
razie wystarczające.
Wojska napoleońskie stanęły pod Nysą; byli to niemal
wyłącznie Wirtemberczycy, występujący w roli sprzymierzeńców
cesarza. Następnego dnia twierdzę otoczono ze wszystkich stron.
Dowódca francuski, generał Vandamme, zadecydował rozpocząć główne
natarcie na twierdzę od strony południowej. Zresztą oblegający
rozporządzali niewielkimi siłami, nie mając nawet przewagi liczebnej
nad załogą twierdzy.
Ludność miasta starannie przygotowała się do oblężenia: domy
ogrodzono palisadami, drzwi i okna zatarasowano deskami i cegłą,
poddasza i ulice wyłożono nawozem, żeby zapobiec szerzeniu się
pożarów, piwnice zaś przystosowano do celów mieszkalnych.
Zatopienie pól i łąk powiodło się tylko częściowo (w promieniu 400
metrów zamiast ćwierci mil do fortyfikacji). Zdołano natomiast
spalić Zawodzie i Średnią Wieś oraz budynki publiczne położone
przed twierdzą, udaremniając nieprzyjacielowi możliwość
wykorzystywania ich jako osłony. Oblegający z kolei puścili z
dymem parę okolicznych wsi.
Szeregi załogi dziesiątkowała masowa dezercja; do 9 maja zbiegła
blisko 1/7 część jej stanu, przy czym zbiegowie częstokroć psuli
przed ucieczką sprzęt wojenny. Natomiast postawę mieszczaństwa
cechowały patriotyzm pruski i ofiarność. Dużo więc się zmieniło w
Nysie od czasów oblężenia w 1741 roku, kiedy to mieszczaństwo
tutejsze pałało nienawiścią do protestanckich Prus.
Działania oblegających ograniczały się początkowo do blokady
twierdzy, robót ziemnych i nękania miasta ogniem artyleryjskim. Po
otrzymaniu ciężkich dział rozpoczęto w dniu 16 kwietnia intensywne
bombardowanie Nysy. Ogółem na miasto padło 70 tysięcy pocisków; w
mieście właściwym pozostało tylko pięć domów nieuszkodzonych przez
bombardowanie; najmocniej została zniszczona południowa część
miasta, silnie ucierpiały również budynki publiczne. Zniszczenia
wojenne dotknęły również Radoszyn. Wyczerpanie zapasów żywności i
amunicji, zniszczenie apteki miejskiej wraz z całym zapasem
medykamentów, straty w ludziach wynoszące 1/3, postępy robót
oblężniczych, nadejście nieprzyjacielskich posiłków,
niepowodzenia, jakie spotkały dokonane z twierdzy wypady, upadek
ducha zarówno wśród załogi, jak i wśród mieszczaństwa, wszystko
to zmusiło dowództwo twierdzy do podpisania 3 czerwca kapitulacji
z mocą obowiązującą od szesnastego tego miesiąca, o ile w tym
czasie nie nadejdzie odsiecz.
Ponieważ do odsieczy nie doszło, załoga w dniu wejścia kapitulacji
w życie opuściła twierdzę i złożyła broń. Następnie, wbrew
postanowieniom układu kapitulacyjnego, żołnierze wirtenberscy
przez cały dzień rabowali i maltretowali mieszkańców Nysy i
Radoszyna. Nysa musiała zapłacić kontrybucję w kwocie 19 200
talarów. Tytułem okupu za dzwony kościelne, które zgodnie z
ówczesnym zwyczajem stały się własnością zwycięzców, kasa miejska
zapłaciła 6 756 talarów, kasa kościelna zaś - aż 66 666 talarów,
którą to kwotę podzielono między zwycięskich żołnierzy.
Skonfiskowano i zużyto na wyżywienie wojska również sumy
kościelne. Na koszt miasta wyremontowano wszystkie uszkodzone
budynki królewskie. Ponadto miasto musiało dostarczyć mebli
generałom i oficerom oraz żywić ich służbę, chorych w lazarecie i
całe wojsko. Na te wszystkie cele Nysa wydała ponad 252 000
talarów. Osobom prywatnym dał się we znaki wysoce uciążliwy
kwaterunek, gdyż przez miasto przechodziły wojska francuskie, zaś
załogę twierdzy stopniowo powiększono, między innymi w składzie
jej znalazły się dwa pułki polskie (1. i 3.). Dnia 2
sierpnia 1808 r. nadszedł rozkaz przygotowania twierdzy do obrony,
gdyż Francuzi zamierzali zatrzymać Nysę, obok innych twierdz
pruskich, mających trzymać w szachu pokonanego przeciwnika; miasto
znowu musiało pokryć koszty potrzebnych robót. Ostatecznie jednak
Napoleon zrezygnował z zamiaru pozostawienia swej załogi w Nysie i
w dniu 13 listopada 1808 r. wojska francuskie opuściły twierdzę.
Władysław Dziewulski
esej "Nysa pod rządami pruskimi (1741-1945)"
W: "Miasto Nysa. Szkice monograficzne" |